O Hejszy i nie tylko... A w zasadzie raczej o piaskowcach. O ile Hejszowina była pierwszym rejonem, w którym miałem okazję wspinać się w tego typu skale, o tyle nie spędziłem tu aż tyle czasu na wspinaniu. Jasne, mam z nią wiele dobrych wspomnień i bardzo chcę tu wracać (choć łatwo nie jest), ale te pierwsze doświadczenia poprowadziły mnie w kilka innych piaskowcowych miejsc, o których chciałem w skrócie opowiedzieć...